Autor Wątek: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?  (Przeczytany 18175 razy)

Offline Tench_fan

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 889
  • Reputacja: 476
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #30 dnia: 02.11.2019, 09:31 »
Dokładnie pokazane techniki rzutu.
Wiele wyniosłem z filmu Lisowskiego podrzuconego przez andrzeja. Dzięki :thumbup:
Przeanalizowałem i przećwiczyłem na łowisku.

Moim podstawowym błędem był sam wyrzut. 
.....

Z filmów Lisowskiego zrozumiałem (nie znam ukraińskiego ale z językiem migowym jakoś mi idzie), że odchylanie się przelotek na boki po ugięciu się szczytówki ma również negatywny wpływ na celność rzutów.

Jak się trochę filmów obejrzy to się można osłuchać. :)
Tyle, że on nie jest Ukraińcem a Białorusinem i nagrywa filmy po rosyjsku ( no chyba, że język białoruski jest tak podobny
do rosyjskiego). Nie znam na tyle rosyjskiego ( słabo, jeszcze z podstawówki 8) aby to ocenić.

Tak czy siak warto oglądać jego kanał bo jest bardzo dobrym wędkarzem feederowym.

Zresztą nie tylko jego bo i Grabowskiego:
Radek

Wędkarstwo - namiastka szczęścia gdy życie nie rozpieszcza.

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 402
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #31 dnia: 02.11.2019, 11:25 »
Przepraszam, pomyliłem nazwiska  :facepalm: :-[
Pisałem Lisowski , tymczasem bohaterem polecanych przeze mnie filmów YT  jest Aleksandr ZADOROŻNYJ.  To właśnie on jest projektantem i producentem blanków feederów Exterity.  Przykładowo można sobie pooglądać jego wędki z serii Long Cast 150g. Niektóre z nich pozwalają osiągnąć grubo ponad 100m.  Robi także lekkie i średnie feedery.   Link poniżej.
A. Lisowski  także nakręcił sporo ciekawych filmów na YT.  Dla mnie z twarzy obaj są nieco podobni. Pewnie stąd pomyłka.
Chętnie oglądam ich filmy bo obaj mają wiele ciekawego do powiedzenia i do pokazania. 


Wiesiek

Offline FlushC

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #32 dnia: 02.11.2019, 11:38 »
Podłączę się do tematu, bo sam nie potrafię znaleźć przyczyny. Złamałem ostatnio dwie szczytówki podczas zarzutu i zerwałem kilka zestawów właśnie przy zarzucie. Niby wszystko robię jak zawsze ale coś jest nie tak. Miałem już wcześniej taką sytuację i również co drugi rzut kończył się zerwaniem zestawu, wtedy na szczęście bez szczytówek. Jak się trochę zagłębiłem to obie sytuacje miały jedną wspólną cechę-zdarzyły się po nawinięciu nowej żyłki. Po kilkunastu rzutach, i kilku zerwanych zestawach problem ustępował, co jest dla mnie najdziwniejsze. Nie wiem czy to kwesta żyłki czy inny problem. Może ktoś wpadnie na jakieś wyjaśnienie?
Kamil

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 402
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #33 dnia: 02.11.2019, 11:57 »
Kamilu, bardzo trudno postawić diagnozę na odległość.  Można tylko powtarzać to co już było w tym wątku.  Przypuszczam, że robisz jakiś błąd przy wyrzucie.  Znam dobrego spiningistę który często odstrzeliwał koszyki i  łamał szczytówki feederów.  Po obejrzeniu go "w akcji"  okazało się, że robił zbyt krótki i gwałtowny ruch wędką , miał takie przyzwyczajenie z rzutów spiningowych.  Pomogliśmy mu skorygować technikę rzutów i problemy się skończyły.
Umów się na ryby z jakimś doświadczonym feederowcem lub wręcz pogadaj nad wodą wędkarzami którzy rzucają daleko i celnie.  Poradzą Ci coś bo z boku widać lepiej to czego Ty podczas rzutu nie dostrzeżesz.  Nie masz się czego wstydzić,  każdy robi błędy. :D
Wiesiek

Offline FlushC

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 287
  • Reputacja: 50
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #34 dnia: 02.11.2019, 12:19 »
Dzięki Wieśku za podpowiedź. Przeczytałem wątek i wiem na pewno, że robię jeszcze masę błędów i staram się je korygować ale wiadomo jak to z przyzwyczajeniami ;). Dziwi mnie tylko fakt, że problem pojawia się najbardziej po nawinięciu nowej żyłki.
Kamil

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 573
  • Reputacja: 682
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #35 dnia: 02.11.2019, 20:49 »
Przepraszam, pomyliłem nazwiska  :facepalm: :-[
Pisałem Lisowski , tymczasem bohaterem polecanych przeze mnie filmów YT  jest Aleksandr ZADOROŻNYJ.  To właśnie on jest projektantem i producentem blanków feederów Exterity.  Przykładowo można sobie pooglądać jego wędki z serii Long Cast 150g. Niektóre z nich pozwalają osiągnąć grubo ponad 100m.  Robi także lekkie i średnie feedery.   Link poniżej.
A. Lisowski  także nakręcił sporo ciekawych filmów na YT.  Dla mnie z twarzy obaj są nieco podobni. Pewnie stąd pomyłka.
Chętnie oglądam ich filmy bo obaj mają wiele ciekawego do powiedzenia i do pokazania. 
A ja te błędy powtarzam :P Niewiele pamiętam rosyjskiego ze szkoły ale wydawało mi się, że to jednak nie jest rosyjski. Oczywiście mogę się mylić.

Dodatkowo zasugerowałem się tym, że feedery Exterity są robione na Ukrainie Фидерные удилища Exterity Made in Ukraine
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 402
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #36 dnia: 02.11.2019, 21:32 »
A. Zadorożny mieszka w Charkowie czyli na Ukrainie.  Ale mówi po rosyjsku jak wielu Ukraińców z wschodniej i pólnocno- wschodniej Ukrainy.  Lisowski jest Białorusinem.
Mnie uczyli  obowiązkowo rosyjskiego od podstawówki przez liceum i na studiach też.  Sporo z tego pamiętam więc ich rozumiem.
Wiesiek

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 573
  • Reputacja: 682
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #37 dnia: 02.11.2019, 22:38 »
Podłączę się do tematu, bo sam nie potrafię znaleźć przyczyny. Złamałem ostatnio dwie szczytówki podczas zarzutu i zerwałem kilka zestawów właśnie przy zarzucie. Niby wszystko robię jak zawsze ale coś jest nie tak. Miałem już wcześniej taką sytuację i również co drugi rzut kończył się zerwaniem zestawu, wtedy na szczęście bez szczytówek. Jak się trochę zagłębiłem to obie sytuacje miały jedną wspólną cechę-zdarzyły się po nawinięciu nowej żyłki. Po kilkunastu rzutach, i kilku zerwanych zestawach problem ustępował, co jest dla mnie najdziwniejsze. Nie wiem czy to kwesta żyłki czy inny problem. Może ktoś wpadnie na jakieś wyjaśnienie?
Coś w tym jest :-\ Też często zaczynałem łowienie problemem z haczeniem się żyłki przy wyrzucie. Latające szczytówki, urwane podajniki itd. Nie pamiętam, czy żyłka była nowa. Na pewno była sucha. W miarę łowienia problem ustępował, do czasu aż żyłka zaczęła skrzypieć przy przesuwaniu o górne przelotki, czyli kiedy tarcie jest większe.
Myślę, że to mogą być dodatkowe czynniki do podstawowych błędów, które Ty i ja robimy podczas wyrzutu. Coś, co sprawia, że żyłka podczas wyrzutu dostaje więcej luzu, robią się pętelki, które haczą się o przelotki. Mam wrażenie, że zanim żyłka wyrwie lub urwie szczytówkę, wysunie się parę metrów. Nie jest to więc raczej skutek owinięcia żyłki  o szczytówkę przed wyrzutem.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 669
  • Reputacja: 723
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #38 dnia: 04.11.2019, 09:21 »


...................
  Na żyłce w pobliżu przelotki powstaje luz !!!! W tej właśnie chwili może na żyłce wytworzyć się pętla o którą zahacza przelotka powracającej szczytówki  i mamy w najlepszym razie odstrzał koszyka.

Pętla taka powstaje dużo łatwiej gdy przelotki naszej szczytówki są żle ustawione i  podczas jej wyginania obracają się (czasem nawet o 90 stopni !!! . Wtedy podczas prostowania szczytówki dodatkowo się obracają odrzucając żyłkę na boki.  Taka szczytówka długo nie pożyje.
Takie niechlujstwo wykonawców jest bardzo częste.  To łatwo sprawdzić wyginając swoje szczytówki  tak aby miały możliwość swobodnego wygięcia z ewentualnym obrotem.  Takie niedoróbki  występują nawet  u renomowanych firm.  Np: w moim  Monsterze  11ft   2 z 3 szczytówek cierpiąło na tę dolegliwość , a w sumie nazbierało mi się do poprawienia  8 szczytówek  od moich wędek.  Będzie zajęcie na zimowe wieczory.

..............



Nie ulega wątpliwości, że Zadrożnyj jest bardzo dobrym specjalistą w zakresie wędek feederowych. :)
W wytłumaczeniu mechanizmu łamania szczytówek podczas zarzucania, który Ty streściłeś w powyższym cytacie popełnia jednak błąd. :(

W swoim filmie od 1 minuty  pokazuje w jaki sposób rozpoznaje wadliwą w jego ocenie szczytówkę. Rozpoznanie polega na wygięciu jej przez ściśnięcie i zidentyfikowanie przelotek, które obracają się. Obracają się, bo wtedy występują niewielkie siły skręcające szczytówkę. Na filmie robiąc test mówi, że tak zachowuje się szczytówka podczas zarzucania.
   
Po pierwsze jednak taki sposób wyginania szczytówki poprzez jej ściskanie nie występuje ani podczas zarzucania ani podczas holu. Prezentowanego zachowania się przelotek nie ma  w rzeczywistości, więc nie może być wytłumaczeniem zjawiska.
Wymuszone wygięcie szczytówki jest powodowane zawsze  naciągiem żyłki działającym na przelotki i zachowają się one wtedy inaczej niż przy wymuszonym ściskaniu blanku.

Po drugie stan wygięcia szczytówki na filmie przypisany do sytuacji podczas zarzucania występuje podczas holu, a nie zarzucania.
Podczas holu przelotki skierowane są w kierunku do środka zakrzywienia szczytówki, a naciągająca je żyłka sprzyja do ich równego ustawienia, a nie obrotu. Oczywiście w sytuacji kiedy płaszczyzna wygięcia szczytówki jest zgodna z kierunkiem wychodzącej do przodu żyłki.

Po trzecie podczas zarzucania przelotki skierowane są na zewnątrz zakrzywienia szczytówki i przy jej elastyczności końcowe przelotki będą zawsze obrócone w lewo lub prawo w zależności od tego po której stronie blanku losowo aktualnie przebiega pomiędzy nimi napięta żyłka. Przy wysokich przelotkach i małym ugięciu szczytówki żyłka może przebiegać nad blankiem.

Można więc dojść do wniosku, że obroty przelotek na niektórych szczytówkach podczas testu zakrzywienia wywołanego ich ściskaniem są nieistotne i nie wynikają z niechlujstwa producenta ani z ich ignorancji. Po prostu usuwanie tego zjawiska nie jest potrzebne i nie wpłynie na czas życia szczytówki.

:)
Marian

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 402
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #39 dnia: 04.11.2019, 13:28 »
Jak się na tym zastanowić to wpływ ustawienia przelotek niezgodnie z naturalnym ugięciem szczytówki jest dosyć oczywisty. 
Podczas wyrzutu  uwolniona szczytówka drga jeszcze  swobodnie do przodu i do tyłu. Wtedy właśnie przelotki wychylają się na boki zwiększając prawdopodobieństwo zahaczenia o żyłkę.  Co robią przelotki pod obciążeniem napiętą żyłką to już inna bajka. Jaśniej nie potrafię Ci tego wytłumaczyć.
Wiesiek

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 669
  • Reputacja: 723
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #40 dnia: 04.11.2019, 19:30 »
Chyba nie zrozumiałeś intencji mojego wpisu. :(

Zadrożnyj w swoim filmie twierdzi, że poprawienie przelotek obracających się w pokazanym teście na zginanie szczytówki przez jej ściskanie wyeliminuje przyczynę niektórych złamań.
 
Zamiarem mojego wpisu było wykazanie, że jego rozumowanie zawiera błędy (patrz wpis) i w związku z tym zalecane przez niego poprawienie przelotek niczego w zakresie ich zachowania się i prawdopodobieństwa złamania szczytówki nie zmieni.

Nie odnosiłem się do przyczyn tego rodzaju złamań, bo to inny temat.
:)
Marian

Orzeszyna Arkadiusz

  • Gość
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #41 dnia: 04.11.2019, 19:52 »
Seria nawet takie tematy............ :facepalm: 
Mój sposób na nie łamanie szczytówek ........ skończyć z wędkowaniem kupić gołębie i patrzeć jak latają :P  ( może nie bo jak jastrząb wypatrzy i bum............ znowu będzie nowy temat )  ... jak zrobić żeby jastrząb nie  zaj..........ł mi gołębia ..      odciąć skrzydła gołębiowi i niech chodzi jak kura...

Offline Koń

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 606
  • Reputacja: 532
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #42 dnia: 04.11.2019, 20:06 »
Ja tam na przykład po tysiąckroć wolę takie wątki, gdzie porusza się tematy, o których informacji jest mało lub prawie wcale, niż kolejne ogłoszenie sprzedaży na giełdzie - przynajmniej wiedza jest udostępniana między użytkownikami nieodpłatnie. Chociaż też przecież zdarzały się sytuacje jej "podebrania" na zarobek.

Ale każdy ma swoje preferencje 8)

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 573
  • Reputacja: 682
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #43 dnia: 04.11.2019, 20:53 »
Ja jednak będę kontynuował wątek, wbrew gołębiom i kurom ;D

Wciąż analizuję, jakie błędy mogę jeszcze popełniać, łamiąc tak często szczytówki. Oglądam filmy mistrzów, analizując ich sposób zarzucania.
Zauważyłem, że Juria Lisowski zawsze przytrzymuje żyłkę na szpuli środkowym palcem, mając stopkę kołowrotka pomiędzy palcami małym i serdecznym. To, jak myślę, idealny sposób na to, żeby na żyłce nie tworzył się luz, tworzący pętelkę, która może się zahaczyć o którąś z przelotek.

U mnie stopka kołowrotka znajduje się pomiędzy palcami serdecznym i środkowym. Dociskając żyłkę do blanku wskazującym, tworzy ona kąt ostry i po wypuszczeniu spod palca ma spory luz, który może powodować haczenie o klip, pierwszą przelotkę lub ostatnią, powodując zerwanie zestawu lub urwanie szczytówki.

Obejrzałem ponownie odcinki "Jedziemy na ryby" i zauważyłem, że Dawid trzyma wędkę wszystkimi palcami ponad stopką kołowrotka. Żyłka dociśnięta do blanku tworzy wówczas kąt rozwarty i pętla praktycznie nie powstaje.

Pozdrawiam,
Tomek

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 402
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Jak nie złamać szczytówki podczas zarzucania?
« Odpowiedź #44 dnia: 04.11.2019, 21:45 »
Tomku chyba nie do końca się zrozumieliśmy. 
Jeśli przed rzutem żyłka przechodziła przez przelotki a w trakcie rzutu nastąpił odstrzał to mogły wystąpić 2 rodzaje zqapętleń zyłki:
1.  Pętla na pierwszej przelotce licząc od kołowrotka.  Przyczyna: za mała średnica przelotki lub zbyt sztywna zyłka która spada ze szpuli wielkimi pętlami.
2. Zaczepienie się zyłki o jedną z przelotek na szczytówce.  Tej właśnie przypadłości dotyczyły moje poprzednie wpisy.  Doraźnie dam Ci następującą radę:
Wykonując rzut puszczasz żyłkę z palca gdy wędzisko jest mniej więcej w położeniu godz. 12ta.  Nie zatrzymuj wędki w pionie tylko koniecznie kontynuuj ruch kija do pozycji godz 14ta.  Nie za daleko bo walniesz kijem po wodzie i mozesz go połamać.
W ten sposób szczytówka która po zwolnieniu obciążenia błyskawicznie odbija w przód i potem do tyłu nie może dosięgnąć żyłki która zaczyna lecieć za koszykiem.  Fachowcy radzą aby nie puszczać chwytu obu rąk na rękojeści bo ten chwyt pomaga gasić drgania wędki.  Sprawdzałem , to działa.   Można zauważyć że wędki dobrej klasy które szybko tłumią drgania mniej są narażone na takie przygody.
Co się tyczy trzymania stopki kołowrotka to ja trzymam ją między palcem serdecznym i środkowym.
Powodzenia.
Wiesiek