Lucjanie jestem ciekawy twojej opinii po jakim czasie karpiom większym nie szarańczy znudzi się SB - zakładam kilku fachowców po kijku eklpleatacja na średnim poziomie staw średniej wielkości
Maciek, ja nie zauważam aby ryba wybrzydzała. Od początku używam pelletu karpiowego i ten nie zawodzi, ryba wciaga go jak wściekła, Angole zaś używają go lat X i działa tak samo. Jeżeli masz hodowlę ryb, to też łykają karmę bez szemrania, niczego nie trzeba zmieniać.
Oczywiście, ryba może się robić bardziej podejrzliwa... Ale czy PVA to sprawia? Czy białe robaki, kastery, ochotka i inne przynęty się nudzą? Według mnie MMM będzie wciąż dobrą i skuteczna zanętą.
Co do samych zanęt Sonu, to ja używam MMM kilka lat, kiedy w ich ofercie było jeszcze bardzo skromnie. Teraz robi się bogato. Ponadto trzeba też zmieniac coś - bo taki Dynamite, Bait-tech czy Sensas nie śpi. Więc ja bym sie bardziej skłaniał do tego, że MMM będzie dobry w jednakowy sposób, ale innne zanęty, nowsze, moga lub powinny być lepsze.
Jeszcze musimy pomyśleć jak mądrze wykombinowali goście z Sonu. Oni wchodzili na rynek, na którym mocną pozycję miał Dynamite. Jak przekonać wędkarzy do kupowania zanęty? Do uniwersalnej dodać podajnik! I wg mnie to działa. Ja sam kupowałbym inne zapewne

Do MMM przekonała mnie ekonomia...
No i jeszcze jedno. Ilu z Was łowi sama zanętą? Bez dodawania czegokolwiek? Domyślam się, że niewielu. Każdy walnie jak nie pelletu, to atraktora, konopi itp. Tak więc mamy bazę. Można walnąć truskawki, melasy, konopnego aromatu... Zróbcie cos z taka Spicy Meat. Tak daje, że nic nie trzeba już dawać

Ale ma to tez swoje minusy, bo jest zbyt tłusta, ma mocny aromat. Dlatego MMM to zanęta do rozbudowy, czyli podstawa

Lorpio pójdzie taką samą drogą zapewne, te zanęty to dopiero początek. Jakiś smak się sprawdzi lepiej, inny mniej. Będą kombinacje pod jakies ryby, np. leszcz, ale juz bez spożywki, będzie coś pod rzeczne ryby... Pojawią się duże, tańsze paczki. Pewnie już nad czymś nowym pracują...
