Autor Wątek: O polskich łowiskach, PZW, brytyjskich komercjach i wróżeniu z fusów...  (Przeczytany 55233 razy)

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Nie miałem wcześniej czasu aby śledzić wątek podczas jego rozwoju. Więc przeczytałam go teraz ciurkiem i czytając post po poście myślałem,  temu odpowiem to a tamtemu tamto przytoczę jakieś modre argumenty.
Ale po przeczytaniu całości nie mogę odnaleźć w sobie wystarczającej ilości pokładów naiwności aby uwierzyć że są jeszcze słowa które mogą coś zmienić i przyczynić się do poprawy sytuacje w naszych wodach. To by było na tyle ::)
Krzysztof

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 164
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Ja czytam ten wątek non stop, ale również nie wierzę że u nas się zmieni cokolwiek, wiem że będzie tylko gorzej, nie lepiej.
Krzysztof

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 429
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Panowie, no co Wy, trochę optymizmu! 8)
Lucjan

Offline szlendi1

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 139
  • Reputacja: 6
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość
  • Ulubione metody: method feeder
Moim zdaniem w każdym okręgu powinno być jedno łowisko No Kill
I wtedy może byśmy sami sobie coś udowodnili.
Krzysiek

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
„Już teraz zrozumiałem!” – Jędruś, tyś Dobry Człowieku nic nie zrozumiał.

Lucjan, Twoje łowienie linów na kanale było i piękne i właściwe. Ja też mam łowisko, gdzie łowię liny w południe, choć przy zachmurzonym niebie i nie takie wielkie jak Twoje. NIE O TO CHODZI i masz rację, nie obowiązuje ścisły rytm dobowy w wyjątkowych przypadkach, inaczej obowiązuje.
 
Dobra, podam inny przykład. U mnie na Odrze wielkie, omszałe leszcze biorą nocą (znaczy się ja kiedy chcę dobrze połowić, to tak czynię). Na 18 główek w rzędzie które mam na myśli, "leszczowe" są dwie, na innych nie uświadczysz. Zakładam półtora rosówki na hak nr 2/0 (przeciw małym węgorzom). Po północy leszcze biorą na największe rosówki plus połowa dla zapachu na przyponie. Ale często łowię leszcze również na 3 rosówki – z jedną rwaną dla zapachu. O świcie na 3 pęczaki. Rosówki są szarpane przez okonki, jazgarze i krąpie. Czy to reguła? W zasadzie tak.
 
Czy inaczej leszczy nie da się łowić i w dzień? Da się. Na zawodach Rodzin Wędkujących jakieś 15 lat temu łowiłem brązowe (ale nie omszałe) leszcze na 2 pinki flagowca, haczyk nr 18, na przyponie z główną 0,10, spławik mojej roboty 0,8 g i bat 7 m. Zawody rozpoczęły się o 8:00, czyli podważa to moje stanowisko wyżej? Nie.
Często w głębokiej nurtowej rynnie łowię je w dzień.
 
Czyli da się. Ale osoby, które nie myślą nad wodą, łowią stale w jednym miejscu, (ktoś kiedyś powiedział „nie myślą jak ryba”), nie kombinują, uważają, że ryb nie ma.

Już wspominałem, że mam kolegę, który ma zbiorniki specjalne. Kiedy jestem w tamtych stronach zawsze do niego zajadę. Ja nie łowię, ale jest masa wędkarzy zawsze. I ich obserwuję.
Tam też rytm dobowy nie obowiązuje. Ale koleś na jeden mały zbiornik wpuszcza kilka ton ryby… Wędkarze wyłowią, resztę sprzeda i znów wpuszcza kilka ton.

A wędkarze – słyszałem – mówią: patrz, to jest właściwa gospodarka. Cóż powiedzieć… nie znają faktów, tylko mówią o tym, co widzą. 
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Mirek łowiska no kill są potrzeba u nas w Polsce. Mimo wszystko mentalność naszych rodzimych wędkarzy sprowadza się.do.siaty i zamrażalnika. Jest nas tyłu, że siłą rzeczy wyłowimy wszystko co ma więcej niż wymiar ochronny. I głównie chodzi to o fakt bycia łowcą. Podstawowe pierwotne instynkty. To nami kieruje, bo w życiu codziennym nie.mamy okazji się spełnić.
Woda No kill powinna być w każdym kole. To proces długotrwały, trudny do zrealizowania. Lecz za parę ładnych lat każdy będzie się zabijał o możliwość łowienia na takiej wodzie. Z prostego powodu. Tam coś się będzie działo. Ciągle. Non stop. Jesteśmy zwierzętami. Parcie pzw na ten niecny proceder ma uzasadnienie. Nie stać nas na zarybienie. Nie przy obecnych limitach. Brak jest dbałości o ryby stare, które w czasie tarła dają wylęg kilkukrotnie większy, genetycznie lepszy, niż ryby młode. Gdziekolwiek nie pojedziesz panują nieopisane nawet zasady. Powyżej danego rozmiaru się nie zabiera. Ma.to swoje uzasadnienie. Ma rezultaty.  Działa. Czy większość myśli jak ty?
Marcin

Online mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 564
  • Reputacja: 937
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Panowie przeczytałem jeszcze raz cały temat i dochodze do wniosku ze jako wędkarze c&r nie umiemy łowić ryb , pewnie jesteśmy lewi lub boja sie nas ryby bo je z powrotem  wypuscimy do wody. Pozatym jestesmy tak lewi ze tylko narzekamy ze nie ma ryby zamiast je lowic.
Natomiast prawda jest inna koledzy fachowcy ktorzy zabieraja ryby lowia mnostwo pieknych ryb w kazdej wodzie o kazdej porze dnia i nocy nie narzekaja na stan rybm w wodzie i wogole o co nam chodzi z tym wypuszczaniem ryb poco to robimy......
Nie wiem ale chyba jestem nienormalny bo czegos tu nie rozumiem ... a tak na powaznie to calymczas mam na dzieje i ponawiam moja skromna prosbe do Pana Mirmaga o zdjecie omszalego leszcza bo ja nawet nie widzialem jak taki omszaly leszcz wyglada ..... pozatym wogole jezeli Pan moglby pokazac jakies zdjecia ryb bo ja nie umie lowic a Pan ma takie osiagniecia wedkarskie ze mi jako laikowi trudno we wszystko uwierzyc co Pan pisze i takie foty mogly by ugruntowac Panska wiedze bezcenna w mym przekonaniu ktora Pan tutaj publikuje....
Maciek

Offline e-MarioBros

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 018
  • Reputacja: 419
  • Lokalizacja: Jaworzno
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Dla mnie bardzo pouczająca dyskusja. Dzięki. Swoją drogą tez znam parę fajnych miejsc na Sanie - ale niestety nie mam czasu tam jeździć :(
;)

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 373
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Witam

Przyszedłem właśnie z pracy a tu wątek tak się pięknie rozwinął :) Jakbym miał Deja Vu. Ale muszę się upewnić, czy to prawda z tym Deja Vu i zacznę tam, gdzie skończyłem, czyli od 2 strony. Uff jest trochę czytania :D Po przeczytaniu pomyślę, i może coś mądrego powiem :D

Pozdrawiam :)
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Chub

  • Gość
Hmmm... czyli jak ktoś zarabia 1300 to mu "wolno"? A jak zarabia 5k to mu "nie wolno" ? :-\
--
Chub - nie zrozum mnie źle - jak się wybieram z zamiarem nie zabierania ryb (a często tak robię) to żadnej siaty nie biorę, tylko je od razu wypuszczam. Gdybym na taki atak drobnicy trafił to bym się przeniósł na inne miejsce ;-)

Widzisz czasem żeby młodego człowieka zachęcić do wędkarstwa i nauczyć wypuszczać ryby trzeba go na takie "ataki" drobnicy zabrać by się nie nudził..
A żeby nie było tak łatwo jakoś inni dookoła nawet takiej drobnicy nie łowili a może to i dobrze bo "takie są idealne na kotlety" przecież...

Offline skowron.krystian

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 760
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Holandia
  • Ulubione metody: method feeder
Luk z tym optymizmem to ciężko w Polsce. Osobiście od 1,5 roku uprawiam ten sport w Holandii gdzie widzę z Twoich opisów wygląda to podobnie jak w GB. Ale kiedy nie zapytam mojego starszego brata (z wieloletnim doświadczeniem) o wyniki - odpowiada - kiepsko.On mieszka tam skąd pochodzę - malownicza Kotlina kłodzka. Od września odradzam jemu opłacanie składek bo i tak nic nie łapie a świetną alternatywą są nieznane komercje (nie stawy chodowlane). Wychodzi taniej, a wychodząc na ryby nie łapiesz tylko kataru☺ - choć są dni bez ryb. A  jak złapie to foto i do wody - bo jak on to mówi - a co ja jedzenie w domu nie mam.
Te komercyjne łowiska to poniekąd przyszłość polskich wędkarzy przy których będą powstawać kluby a z nich wbijać się będą zawodnicy którzy będą zaprezentować PL na zawodach, mistrzostwach. Ale się rozmarzyłem

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Katmay. Nigdy i nigdzie nie powiedziałem, że łowisk specjalnych w Polsce nie ma być. Ba, myślę że sam nie raz z nich skorzystam. A może nawet wejdę w spółkę.

Ja na prawdę nie chcę nikogo obrazić, ale wydaje mi się, że co niektórzy czytają teksty zbyt pobieżnie, bez zastanowienia i stąd wynikają częste nieporozumienia, odpowiedzi wyrwane z kontekstu – ot taka wielka oślizgła kicha słowna. Wybaczcie za wtręt, ale musiałem wywalić z grubej rury, może zakończy się ciągłe tłumaczenie prostych przecież spraw.

Maćku, mam nick mirgag – od imienia i nazwiska. A zdjęcia wstawię, jeśli będę uważać, że należy. Natomiast czy Ty mi w cokolwiek wierzysz czy nie, jest mi to całkowicie obojętne i mało mnie interesuje to, co Ty z moim tekstem zrobisz. Dostałeś za darmo ode mnie wiedzę – skorzystaj. Nie chcesz – też dobrze.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 373
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
U nas to znaczy na większości rzek. Wędkarstwo ogólnie to nie jest sport dla leniwych. Rzekę trzeba poznawać a ryby się tropi.

Podoba mi się ta odpowiedź. :bravo:
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 373
  • Reputacja: 543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Zauważyłem już dość dawno,że jest tendencja do naskakiwania i zakrzyczenia osób, które jednak potrafią być zadowolone z naszych krajowych łowisk. Co wam tak przeszkadza? Dlaczego nikt nie potrafił do tej pory, uczciwie i serdecznie pogratulować tym ludziom,że mają możliwość wędkować w takich akwenach i na takich terenach! Sam mam rzekę na której na wyniki nie narzekam. Nie wdaję się w dyskusję bo po co mi jakieś sprzeczki. Dla jasności,zdaję sobie sprawę że w wielu wypadkach nasze wody krajowe są w kiepskim stanie.Ale nie wszystkie i nie wszędzie. I co by nie powiedzieć? Na żadnej dzikiej wodzie nie połowi się tak jak na komercji. Nawet nasi przyjaciele z UK. Blankują na rzekach. I co? Mają powiedzieć że ryb tam nie ma? Znam Henia osobiście. I choć widzieliśmy się niewiele. Twierdzę że to świetny wędkarz. Znawca wody i zachowań ryb.


Ta również mi się podoba :)

Przeczytałem całość i teraz coś mądrego powiem :D

Dobranoc :)
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
;)
Mnie nie chodzi o łowiska specjalne, tylko mentalność ludzi.
Może nawet nie mentalność, co o takie proste ogólnie wykształcenie.
Jeśli nie wiedzę ogólną, to przynajmniej życiową.
Jeśli nie wiedzę to o to, że są tępi. Jeśli na 7h zbiorniku siedzi codziennie 20 osób i nie są w stanie zrozumieć, że biorąc co popadnie ten zbiornik wyjałowią, to o czym my mówimy?
Każda wodą ma swoją pojemność. Ile ryb się uchwa? Ile w następnym roku się rozmnaża? Ile z nich zostanie? Zanim potomstwo osiągnie dojrzałość płciową?
Chodzi tylko o to, żeby ludzie zauważyli, że na łowiskach, na których nie można zabierać ryb da się fajnie połowić. Specjalne i pod dodatkowymi restrykjami użytkowania, finansowymi służą tylko utrzymaniu tych wód w dobrym stanie.

Marcin