Wyniki nad wodą 2015

[Lug (Darek Jagodziński)]

Mateusz połów chwalebny Kurcze czy tacy ludzie nie maja za grosz wstydu??

[kucus22]

 Takich panów "słoiczków" spotkałem nad swoimi wodami już wielu
Gratuluję Kolegą udanych wypadów

[FiveO]

Gratuluje piękne rybki
Oh Mateo znam takich panów słoiczków, to do wędzenia to do octu to do kota i wszystko zabiera. Kiedyś nieźle musiałem się nakłamać dla ochrony ryb, pamiętam, że nęciłem na karpia ziarnami i na nie łowiłem. Na włos efekty miałem dziennie po kilkadziesiąt karpi, w drodze powrotnej mijałem wędkarzy " panie na co pan łowisz ? wiedziałem , że w łowisku jest dużo drobnicy to mówiłem np. na białe na klipsie, ewentualnie na kulki własnego przepisu, ponarzekali, że to za drogie i dalej łowili drobnice.

[Druid]

Lina nadal ani widu, ani słychu.

No i dobrze bo bimbru jeszcze nie mam

Gratulacje Mateusz !

[Luk]

Graty Mateo, ładna sesja! Jak tak dalej pójdzie to sporo szczupaków w sezonie złowisz...

Co do pana Słoiczka, to rzeczywiście nie jest łatwo... A i pan Karpik daje popalić. Łowiąc często mozna się mocno denerwowac widząc i słysząc takie rzeczy...

Zastanawiam się, czy ma sens wprowadzenie limitów rocznych. Mając wielu panów Karpików wode się strasznie wyjaławia. Ktos kto wypuszcza ryby płaci tyle samo - jest to rażąco niesprawiedliwe, zważywszy na cenę ryb chociażby, nie wspominając zaś o 'bryndzy' w sezonie letnim i jesiennym, jak ryba jest juz zdziesiątkowana. gdyby pan Karpik mógł zabrać tylko 30 sztuk karpi rocznie - byłoby całkiem inaczej...

[Druid]

U mnie już od wielu lat są limity roczne. 20 karpików lub 5 drapieżników i plan wykonany - kto chce łowić dalej płaci ponownie opłatę roczną ktora wynosi w tym roku 220zł. To dobra metoda ale jest grono osób które płaci drugi raz i łowi dalej - jest to z korzyścią dla sekcji bo dzięki temu przybywa kasy na zarybianie

[Luk]

I git majonez, że sie tak wyrażę, Gienek. To jest dobry rozsądny układ. W przypadku oglądania w akcji pana Karpika natomiast zalewa Cię krew...

[bigdom]

No i dobrze bo bimbru jeszcze nie mam

Gratulacje Mateusz !

Ale chociaż zacier nastawiłeś??  

Tak na poważnie, to ja na prawdę uważam, że powinny być ustalone łowiska No Kill. Chociaż kilka. Nie dlatego, bo taka moda, ale dlatego, że to jest najłatwiejszy sposób kontroli. Zerojedynkowy. Pan od Mazdy, na którą przeciętnego Polaka nie stać prawdopodobnie sprzedaje ryby (tłuste i gówniane w smaku karpie) (sic!). Podczas kontroli akurat ma limit. By go złapać na gorącym uczynku, to trzeba poświęcić czas i pieniądze (ze składek oczywiście). Wg. mnie to jest pat. Ot, taki węzeł gordyjski, który należy po prostu przeciąć.
A co z "dziadkami"? Ano nic, niech dalej sobie siedzą nad swoimi wodami (ze zniesionymi jakimikolwiek limitami najlepiej) i niech dalej narzekają, że nie "zarybiajo".

[e-MarioBros]

Absolutnie się zgadzam z Bigdomem. Chociaż jedno takie łowisko w mieście. Człowiek mający mało czasu, któremu nie zależy na jedzeniu ryb by coś połapał i się odstresował. .

[elvis77]

Bigdom, nie zgadzam się z Tobą i to zdecydowanie. Otóż dla mnie karp jest jedną z najlepszych smakowo ryb. Bardzo lubię jego tłuste mięso. Więc to co dla Ciebie jest   g... dla innych może być przysmakiem i odwrotnie. Jest jednym z niewielu gatunków ryb które zabieram,właśnie głównie ze względów smakowych. Jest również jednym z większych szkodników w ekosystemie.
Tyle w pierwszej kwestii.
Druga dotyczy sposobu traktowania "normalnych" wędkarzy(jest ich zdecydowana większość),którzy zabierają tyle na ile pozwala prawo. Dopóki nie zostanie zmienione prawo to możemy patrzeć z politowaniem na takie działanie tych ludzi. No i jeszcze bezwzględne kary i kontrole. Wolę dołożyć do SSR,czy PSR  niż do zarybiania np.karpiem.
Jestem zwolennikiem wprowadzenia górnych wymiarów i podniesienia dolnych,zmniejszenia dopuszczalnych limitów i jeżeli są rejony o dużych zasobach w zb.wodne wprowadzenia zasady "no kill"i ewentualnie jeżeli nie na  całych to chociaż częściowo na rzekach.
Nie ma co zganiać winy na innych tych na górze,oni nie zmienia prawa,bo im na tym nie zależy i nic z tego nie mają. Zmian trzeba dokonywać od samego dołu,już na szczeblu koła i okręgu.
Poczułem się urażony tym   i rządam satysfakcji.

[bigdom]

Bigdom, nie zgadzam się z Tobą i to zdecydowanie. Otóż dla mnie karp jest jedną z najlepszych smakowo ryb. Bardzo lubię jego tłuste mięso. Więc to co dla Ciebie jest   g... dla innych może być przysmakiem i odwrotnie. Jest jednym z niewielu gatunków ryb które zabieram,właśnie głównie ze względów smakowych. Jest również jednym z większych szkodników w ekosystemie.
Tyle w pierwszej kwestii.
Druga dotyczy sposobu traktowania "normalnych" wędkarzy(jest ich zdecydowana większość),którzy zabierają tyle na ile pozwala prawo. Dopóki nie zostanie zmienione prawo to możemy patrzeć z politowaniem na takie działanie tych ludzi. No i jeszcze bezwzględne kary i kontrole. Wolę dołożyć do SSR,czy PSR  niż do zarybiania np.karpiem.
Jestem zwolennikiem wprowadzenia górnych wymiarów i podniesienia dolnych,zmniejszenia dopuszczalnych limitów i jeżeli są rejony o dużych zasobach w zb.wodne wprowadzenia zasady "no kill"i ewentualnie jeżeli nie na  całych to chociaż częściowo na rzekach.
Nie ma co zganiać winy na innych tych na górze,oni nie zmienia prawa,bo im na tym nie zależy i nic z tego nie mają. Zmian trzeba dokonywać od samego dołu,już na szczeblu koła i okręgu.
Poczułem się urażony tym   i rządam satysfakcji.

Właśnie dlatego Danielu nawołuję o ustanowienie łowisk No Kill. Z uwagi, że się ze mną nie zgadzasz. Nie da się wprowadzić idealnego prawa dla wszystkich, mimo, iż napisaliśmy o tym już tysiące znaków.
Dla Ciebie karp jest pyszny, dla mnie nie. Ja będę łowił na wodach No Kill, a Ty na wodach o ustalonych limitach, większej składce na zarybianie, ochronę i na inne rzeczy, które mnie dotyczyć nie będą. Ja nie pisze o łowiskach No Kill wszędzie. Niech to będzie jedno w okolicy, o czym pisał powyżej Mirek.
Dla każdego coś miłego
Te zasady są już stosowane (bodajże w Opolu, o czym pisał kiedyś Mateo), więc nie trzeba odgórnie zmieniać prawa, to można robić na poziomie okręgu.

W ramach satysfakcji, jak będzie okazja, to stawiam

[elvis77]

Już się nie gniewam.
Jak widać mamy też wspólne zdanie w zasadniczych kwestiach. Dla mnie lowisko"no kill" na tym etapie świadomości wędkarskiej powinno być na razie tylko alternatywą,tańszą alternatywą. Pokazało by,że takie działania mają sens i z biegiem czasu zwykłe lowiska byłyby alternatywą dla nich w sposób naturalny,a nie nakazowy.
Co by nie było off topa to wczoraj jak to zwykle e poniedziałek w drodze ze sklepu wyskoczyłem na godzinkę na ryby. Wyników brak. Złapałem... świeżego powietrza i trzy płocie od 14-20 cm i tyle. Brania bardzo słabe i delikatne,tylko na ochotkę. Na wagglera zero brań. Tylko na bata. Było dość zimno.
oczywiście C&R:

[Luk]

Daniel jak na godzinę nad wodą to był szybki zachód słońca... Piękne łowisko tak baj de łej, woda strasznie czysta, u mnie trudno o takową...

[gregorio]

Dzisiejsza 4.5h sesja ( jez. Pławęcino) zakończona wynikiem 15 płotek (max do 22cm) i 2 leszczyki. Nad wodę przybyłem o godzinie 09:30. Rozpocząłem  łowienie od godz.10:00. Bardzo fajnie się łowiło do godziny 12:30 , później wyraźna zmiana frontu , zerwał się chłodny północny wiatr i momentalnie odczuwalny spadek temp , co później przełożyło się na brania . Mimo to  coraz piękniej nad wodą i ruchliwo , dziś było mnóstwo spławów ryb, oraz wydra która " rządziła koło mnie w trzcinach" dawała czadu całą sesje. Taka ciekawostka , dziś mierzyłem temp. wody i jest 8.5st , przez okres 7 dni temp. wody  wzrosła o 1.5st. Poniżej kilka fotek
Ryby oczywiście w "słoiki"

[johnny12]

Siema dziś pierwszy raz nad wodą dwa brania ryb zero ale widoki super