Autor Wątek: Degradacja wody związkowej - dlaczego?  (Przeczytany 33744 razy)

johnny12

  • Gość
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #30 dnia: 12.01.2016, 16:56 »
Opłaciłem w tamtym roku składkę i wody nizinne i nie było gdzie jechać wystarczy przyjść do nas na targ i zobaczyć czym handlują ci rybacy a policja wcale się tym nie interesuje mamy sprzęt mamy zanęty tylko gdzie je wykorzystać?

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 502
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #31 dnia: 12.01.2016, 17:22 »
Opłaciłem w tamtym roku składkę i wody nizinne i nie było gdzie jechać wystarczy przyjść do nas na targ i zobaczyć czym handlują ci rybacy a policja wcale się tym nie interesuje mamy sprzęt mamy zanęty tylko gdzie je wykorzystać?

Wychodzi na to, że na komercji lub dobrych rzekach...

PZW - polski związek wędkarski...
Tymczasem mam wrażenie ,że powinno się to (w większości przypadków) nazywać - polski związek rybaków amatorów (?)
Gdzieś tam w zapisach (regulaminu czy statutu - nie jestem biegły w tych przepisach) pojawia się hasło "uprawniony do rybactwa" - przepraszam jak coś pokręciłem,ale takie hasło świta mi głowie.
Do jakiego rybactwa?
Idąc tym tropem skoro jestem uprawniony do rybactwa, to czemu nie mogę sieci zarzucić? - mniej roboty, lepszy efekt.
Co do PZW i hasła uprawniony do rybactwa to już mi bardziej pasuje.Jakieś zarybienia,odłowy,hodowle,przetargi i inne metody na trzepanie kasiory.
Tylko,że nazwa PZW nie pasuje!
Bo tak na logikę co ma wędkarz (i związek wędkarzy) do odłowów,hodowli,przetargów itd?

Może przesadzam,ale to tak jakby polski związek modelarstwa lotniczego(może jest takowy?) budował "normalne" samoloty,latał nimi,sprzedawał wojsku i atakował sąsiedni kraj.

To wg mnie tutaj szwankuje właśnie,jakieś takie pomieszanie pojęć,nazewnictwa i zakresu obowiązków/kompetencji.

Poza tym te przetargi,dzierżawy wód. Też naciągana historia.
Może również nieco przesadzę,ale przyrównam to do sytuacji gdybym prowadził swój biznes. Wynajmuję/dzierżawię od kogoś pomieszczenie i prowadzę tam swoje interesy. Przenieśmy tą sytuację na jeziorko. Skoro za to płacę - dzierżawię,to dlaczego ktoś mi tam ścieki wpuszcza?Czemu ludzie bez karty wędkarskiej mi tam chodzą,palą grilla,kąpią się? A gdy dzierżawię rzekę ,albo jej odcinek to czemu mi ktoś na niej tame buduje,albo odławia rybę,albo moja ryba ,która wpuściłem spłynęła do morza?

Namieszałem co? :P Ale chyba rozumiecie co mi po głowie chodzi?
 

Namieszać nie namieszałeś... :)  Co do rybactwa, to jest to słowo używanej w nomenklaturze 'wodno-prawnej', i oznacza odłów ryb, nie ważne jakimi metodami, siecią czy wędką. Jeżeli mamy do czynienia z odłowem, jest to rybactwo. I tu jest pies pogrzebany, bo prawnie trudno o jakąś inna definicję. Wędkarstwo może oznaczać wypuszczanie złowionych ryb... Póki co PZW 'odławia' więcej niż rybacy, taka jest prawda.

Co do tej dzierżawy, to jest trochę inaczej. To nie jest wynajem pomieszczenia, gdzie robisz co chcesz. Porównałbym to raczej do wynajmu pokoju hotelowego, wszystko musi pozostać tam na swoim miejscu. A ścieki? Oczyszczanie ścieków to proces usunięcia szkodliwych substancji ze świeżych ścieków, i odprowadzenie wody oczyszczonej biologicznie zazwyczaj (osad czynny) do jakiegoś odbiornika, najczęściej rzeki, ponieważ ta płynie i ma większą zdolność samooczyszczania się. Tutaj oczyszczanie ścieków ma priorytet. Tak naprawdę dzierżawa wędkarska oznacza jedynie pewne wykorzystanie wody. Jako, że są państwowe, należą do wszystkich. Więc wędkarze to jest tylko jedna grupa korzystających, są żeglarze, kajakarze, motorowodniacy, turyści itd. Dzierżawa nie oznacza, że grodzisz teren i robisz co chcesz, to możesz robić tylko na terenie prywatnym. Tak naprawdę PZW jest niczym pasterz wypasający owce, łąka wcale nie należy do niego, ale ma prawo jako jedyny tam wypasać. Owce można porównać do ryb, a łąkę do wody. Dlatego to państwo powinno dbać o wody, PZW raczej nie musi. I to jest problem. Kwota dzierżawy jest śmiesznie niska, za zbiornik o powierzchni kilku hektarów to jest około 1000 PLN rocznie. Państwo nic nie zarabia na takich dzierżawach, koszt utrzymania PSR jest bardzo wysoki. Gdyby za hektar wody płacono dwa razy więcej, wtedy byłyby pieniądze na kontrolę, na ichtiologów... Tutaj wg mnie państwo dopłaca do interesu, zwłaszcza, że ryb ubywa. I to jest problem, bo nikt tego nie chce zmienić. Może właśnie dlatego ZG PZW siedzi cicho, obawia się bowiem, że teraz zmiana cen dzierżaw i większe zarybienia, spowodowałyby wzrost składek o 100%, a to oznaczałoby exodus wędkarzy, chociażby na komercję. Bo teraz polskie wody są puste...

.
Lucjan

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #32 dnia: 12.01.2016, 19:42 »
To ja może coś powiem.
Mam na chwilę obecną 25 lat, 16 marca zeszłego roku podczas badań okresowych w medycynie pracy z zakładu Technicolor w Piasecznie wykryto u mnie guza mózgu na pniu mózgu u podstawy czaszki.

Kolega był dość duży bo ponad 4 cm. Operować się nie da ze względu na położenie, jest ratunek naświetlanie promieniami gamma. Zabieg nazywa się "gamma knife", jadę próbuje coś załatwić.

Prowadzą mnie do lekarza orzeczenika szanowny Pan doktor siada i pyta o następujące rzeczy.
Wiek mój  i rozmiar guza wpisuje to pod kreską coś jeszcze z karty choroby przepisuje i na moich oczach robi tzw scoring mojej sytuacji i mówi coś w stylu niestety w Pana sytuacji państwo nie będzie finansować ani współfinansować zabiegu. Poza tym przy tym rozmiarze guza istnieje duże ryzyko zgonu po zabiegu i Pańska rodzina mogłaby nas sądzić za błąd w sztuce czy jakoś tak.

Jak się domyślacie pytałem czy istnieje opcja wykonanie tego prywatnie w Polsce nie!
Powiedziano mi krótko że mogę czekać na nowy rok i nowe wytyczne a mój lekarz prowadzący powiedział mi że mam maksymalnie 4 miesiące....

Wiadomo człowiek zaczyna w takiej sytuacji kombinować i jest ratunek Czechy ale pepitki liczą sobie za taki zabieg 23 tys euro, jakoś uskrobałem sprzedałem firme samochód i co się dało.
Zabieg się udał od 8 czerwca pracuje i czuje się dobrze.

Do czego zmierzam w Polsce za dużo jest ludzi w stylu to się nie uda tabelka tak mówi..
Średnia wyszła za mała to się nie opłaci...
To często widać na tym forum także, niestety czy to będzie PZW NFZ czy co sobie wymyślimy innego wszystkie te organy mają nas w dupie bez względu na to kim będziemy.

Ja wiem zaraz odezwie się Wrocław że u nich się da, jasne jesteście wyjątkiem potwierdzającym regułę.
I europejską stolicą kultury nie? :)

Przepraszam za swój wpis ale Panowie boli to jak drzazga w fi....ie jak się czyta, że gdzieś zarybiono 50 kg ryby na 33 hektary. Kur... kto opracował ten operat ?

Chyba że to taki nowy projekt walki z kormoranem usuńmy ryby a kormoran się wyniesie!
Ale tylko w Polsce mogliby do czegoś takiego doprowadzić :thumbup:

Głupio mi z tego powodu że jako wędkarska brać nie jesteśmy w stanie stanąć w jednym szeregu i głośno zarządzać tego co się nam należy. Płacę wymagam tak jest w normalnych krajach. PZW powie ok podnieśmy stawki jak dla mnie OK.

Może osoba jadąca tylko po mięso wykalkuluje sobie ze jej się to nie opłaca.
Zresztą można by sprzedawać pozwolenia na łowiska no kill w normalnej cenie i przy rozsądnych zarybieniach otrzymać ciekawe wody za kilka lat. Można zrobić wiele rzeczy przykłady genialnych pomysłów na tym forum mnożą się z miesiąca na miesiąc.


Wszystko zależy jak długo pozwolimy tym na górze mówić że to się nie uda albo nie opłaca.
Napomne tylko czas działa na naszą niekorzyść.

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #33 dnia: 12.01.2016, 19:44 »
Hmm....
Jednak warto dyskutować ;)
Zwłaszcza na tematy trudne.

Zbyt bystry nie jestem :P Ale pewna myśl mi zaświtała w głowie.

A gdyby tak zacząć od "naprawy" pojęć?
Czyli jasno sprecyzować pojęcie wędkarstwo ? Jako...ee... sportowy połów ryb wędką(?) ,bo aktualnie to chyba bardziej wędkarstwo ma wydźwięk : odłów ryb wędką.
Chociaż same określenie pojęcia wędkarstwa wiele by nie załatwiło,ale coś uporządkowało.

Coś jeszcze mi do głowy przyszło. Były swego czasu ,chyba nawet jeszcze w latach 90-tych, Państwowe Gospodarstwa Rybackie (PGRyb w każdym razie miało to skrót). Państwo było właścicielem wód i ich "opiekunem" ,czyli zarybiali,odławiali i co tam jeszcze. I jak dobrze pamiętam była możliwość połowu ryb ,za zgodą i za opłatą wobec PGRyb. Jeśli mnie pamięć nie myli to bardzo wędkarze chwalili sobie połowy na tych wodach.Mimo,iż wody PZW były w lepszej kondycji niż obecnie,to wielu podkreślało różnicę.
Ciekawe czy przywrócenie podobnego stanu rzeczy(czyli państwo jako właściciel i "opiekun" wód krajowych) mogłoby coś zmienić na plus.
Pogdybać można ;)
Czesiek

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #34 dnia: 12.01.2016, 19:54 »
Kopek.. Brak mi słów :O wiem że nie chodziło Ci o to, ale bracie SZACUN.

masz oczywiście we wszystkim rację, nie umiemy stanąć ponad podziałami zanim przysłowiowy 'wróg' nie zawita do bram, taka polska mentalność, że nie walczy się o swoje tylko bierze co dają a i trochę się zawsze ukradnie przy tym.

Wonski, cos się tak tych nazw uczepił? :D wiem o co Ci chodzi ale wątpię czy coś to zmieni. A co do ponownego 'upaństwowienia' wód, to jakoś nie wyobrażam sobie, żeby aktualny rząd zrobił coś dobrego w jakiejkolwiek sprawie. Oni z momentem objęcia władzy cofnęli Polskę 10 lat, teraz idą dalej. Więc, nie ma co myśleć o obaleniu pzw, bo bez niego to będzie dopiero anarchia i pustynne wody.

Wysłane z moje Huawei P8 Lite przy użyciu Taptalka

Dawid

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #35 dnia: 12.01.2016, 19:56 »
Dawid nie mieszajmy w to polityki bo zaraz będzie spór.

johnny12

  • Gość
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #36 dnia: 12.01.2016, 19:56 »
Łowię najczęściej na wodzie PGR od 1990 r na początku samowola ale od około 3 lat zmienia się na korzyść
1.w tamtym roku łódka z noktowizorem i całonocne rajdy po jeziorze nikomu nie odpuścili
2 wynajęta firma ochrony która kontroluje wędkarzy goni kłusoli
3 robią o dziwo zarybienia wpuszczają różne gatunki
4 Opłata całoroczna w tym roku 125 pln na cały rok dodatkowo 25 pln za wędkowanie w nocy
5 robisz burdel na stanowisku mandat ryby nie wymiarowe cofnięcie zezwolenia przekroczenie limitu wagowego 5 kg mandat
6 załatwili sprawę z nielegalnym grodzeniem do samego jeziora teraz jest przepisowe 10 m

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #37 dnia: 12.01.2016, 20:00 »
Łowię najczęściej na wodzie PGR od 1990 r na początku samowola ale od około 3 lat zmienia się na korzyść
1.w tamtym roku łódka z noktowizorem i całonocne rajdy po jeziorze nikomu nie odpuścili
2 wynajęta firma ochrony która kontroluje wędkarzy goni kłusoli
3 robią o dziwo zarybienia wpuszczają różne gatunki
4 Opłata całoroczna w tym roku 125 pln na cały rok dodatkowo 25 pln za wędkowanie w nocy
5 robisz burdel na stanowisku mandat ryby nie wymiarowe cofnięcie zezwolenia przekroczenie limitu wagowego 5 kg mandat
6 załatwili sprawę z nielegalnym grodzeniem do samego jeziora teraz jest przepisowe 10 m
I tak powinno być na wszystkich wodach.

Przepraszam za tą wstawke, masz rację. Ale to było nawiązanie do wcześniejszej wypowiedzi kolegi

Wysłane z moje Huawei P8 Lite przy użyciu Taptalka

Dawid

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #38 dnia: 12.01.2016, 20:00 »
Wszystko zależy jak długo pozwolimy tym na górze mówić że to się nie uda albo nie opłaca.
Napomne tylko czas działa na naszą niekorzyść.

Spore uznanie ode mnie za to co napisałeś. Historia i smutna i szokująca,ale też z morałem,że jak się chce to można.

Tyle tylko,że w takich momentach pęka ta cudowna bańka propagandy o leczeniu, o emeryturach, o szkolnictwie, o pzw...
W zasadzie każdy z nas ma jakąś "urzędniczą" czy "systemową" historię.

Tylko (do cholery) z kim walczyć o swoje? Ja to już w szkole dostrzegłem,że jak się postawiłem to byłem "hero no 1" ,wszyscy wspólnie tak! ma rację! tak trzeba! A jak przyszło do "oficjalnego poparcia" to ten nie mógł,ten był chory a tamten coś jeszcze. Tymczasem baty jednostkowo zebrałem ja... Podobnież w pracy, w biznesie i nawet na zebraniu rodziców w szkole u córki.
Czy tylko ja to zauważam?Czy mam jakiś światopogląd spaczony? Czy po prostu każdy "gówno" ma i jeszcze go broni bo mu nawet te g... zabiorą ...
Czesiek

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #39 dnia: 12.01.2016, 20:02 »
 Powtórzę się ,ale warto rozmawiać !

Ileż się już tu rzeczy dowiedziałem / sprostowałem :P
Czesiek

Offline DvD

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 520
  • Reputacja: 138
  • Płeć: Mężczyzna
  • Koło PZW nr 84 "Krokodyl" Wrocław
  • Lokalizacja: Wrocław / Włoszczowa (świętokrzyskie)
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #40 dnia: 12.01.2016, 20:02 »
Taka jest prawda, niby mamy wolność słowa a większość boi się odezwać, choć wiedzą że mają rację, jakby SB miało im rodzinę pozabijać..

Wysłane z moje Huawei P8 Lite przy użyciu Taptalka

Dawid

Offline kop3k

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 488
  • Reputacja: 320
  • Płeć: Mężczyzna
  • Amat Victoria Curam
    • Galeria
  • Lokalizacja: UK London
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #41 dnia: 12.01.2016, 20:11 »
Luk zadał pytanie dlaczego doszło do takiej degradacji ww wody.
Odpowiedź jest prosta bo na to pozwoliliśmy.
Pozwoliliśmy my, nasi ojcowie itd na to żeby przez ostatnie lata robiono nic i na tym jeszcze zarabianio, jeżeli konieczne jest podniesienie składki to niech to zrobią!
Bo już mamy sytuację gdzie śmieje się z nas cała wędkarska Europa.
GPP polonia kanał Żerański wygrywają 3 jazgarze gdzie w tym samym czasie w Czechach podczas zawodów średni wynik był 30 kg....
Może to zobrazuje niektórym sytuację naszych wód...




Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #42 dnia: 12.01.2016, 20:59 »
To ja może coś powiem. (...)

Kop3k, nie powiedziałeś, tylko dowaliłeś tonę koksu do parnika. Mogę tylko się ukłonić :thumbup: :beer:

grzesiek76

  • Gość
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #43 dnia: 12.01.2016, 21:19 »
Z tymi pieniędzmi w PZW to temat jest chyba bardziej złożony.
Kilka miesięcy temu rozmawialiśmy o finansach i okazało się że część okręgów ma mnóstwo pieniędzy.
Na zarybienia przeznaczają mało pieniędzy...Nie wiem, być może trzymają kasę na koncie w razie "w". Mam na myśli konieczność wykupu wód, w sytuacji kiedy dzierżawa z jakiś powodów będzie trudna. (Niedawno próbowano sprzedać LP, więc może ktoś wpaść na pomysł również sprzedaży wód jakimś totalnym idiotom, przy których PZW to aniołki).
Oczywiście teoretyzuję. Zdecydowanie nie jestem również adwokatem PZW :)

Ale czysto teoretycznie jednak może zaistnieć sytuacja, kiedy PZW porządnie zarybi wody, przeznaczy na to większość swoich środków, a za rok, czy dwa, znajdzie się nowy właściciel wód. Raczej mało to prawdopodobne, ale z drugiej strony to Polska..

grzesiek76

  • Gość
Odp: Degradacja wody związkowej - dlaczego?
« Odpowiedź #44 dnia: 12.01.2016, 21:29 »
Jednak aby poprawić stan naszych wód, tak na "dzień dobry" to uważam że należałoby przywrócić kołom większą autonomię.
Wiem że obecnie w wielu zarządach kół są naprawdę porządni ludzie. Może nie idealni, bo takich nie ma, ale to sensowne osoby z pasją do tego co robią. Niestety często mają mocno związane ręce...