Autor Wątek: Złów i wypuść  (Przeczytany 27345 razy)

Offline júlio

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 404
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • TU NIE MA RYB
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #75 dnia: 15.09.2016, 12:57 »
Poza tym, że przez całe życie strażników PSR nad wodą nie widziałem, to nic. No... może jeszcze to, że autem terenowym za powiedzmy 50 tysięcy łatwiej dojechać do wielu miejsc niż takim SUV-em.

Dlatego też kilka postów wcześniej napisałem "rozwiązaniem są kontrole w odpowiedniej ilości." I o też powinniśmy postulować, a nie w kamery, nadzór nad tą całą siecią, itd...

Offline júlio

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 404
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • TU NIE MA RYB
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #76 dnia: 15.09.2016, 13:11 »
Dla mnie to nazywa się łamanie przepisów i chyba nie sądzisz że na monitoring będziesz w stanie ocenić wielkość i gatunek ryby, które ktoś łamiący przepisy włoży do torby lub siatki? Bo na takie kamery to chyba mało jaki związek stać ? jeżeli się mylę to popraw mnie.
Co do kłusowników to według mnie tańszym i skuteczniejszym rozwiązaniem są kontrole w odpowiedniej ilości.
 

Nie sądzę, aby trudno było ocenić ile np. szczupaków lub sandaczy ktoś wyciągnął z wody. Pomóc temu może choćby identyfikacja techniki połowu, której bez kłopotu można dokonać za pomocą monitoringu (spinning, spławik, grunt). Podobnie z innymi dużymi rybami. Przecież, kiedy widzę na monitoringu, że ktoś "ciężko" holuje rybę i widzę, że robi to wielokrotnie, np. 5 - 7 razy, wrzuca wszystko do siaty i potem zabiera, to mam prawo podejrzewać, że nie są to płocie i krąpie i że przekroczył limit.

Nie wiem czy miałeś styczność z filmami z monitoringu? Te co ja widziałem (w zakładzie pracy) to ewentualnie mógłbyś ocenić że ktoś po prostu łapie na wędkę już nie mówiąc o nocy i odległościach powyżej np 30 m. Oczywiście że są już kamery które sobie lepiej radzą ale koszty są na pewno już dość znaczące. Do tego musisz zatrudnić ludzi którzy siedzą i non stop patrzą w szkiełko (kolejny koszt) i teraz musisz jeszcze takiego delikwenta złapać na gorącym uczynku czyli wysłać jakieś służby.

Dla mnie to trochę wyważanie otwartych drzwi z tym monitoringiem. Mamy służby odpowiedzialne za pilnowanie wody tylko niestety to się nie dzieje. Nie wiem naprawdę co miałby zmienić kamery skoro za obsługę ich pewnie byliby odpowiedzialnie ci sami ludzie?

Offline Logarytm

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 490
  • Reputacja: 184
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #77 dnia: 15.09.2016, 13:12 »
A czy dodatkowym argumentem za monitoringiem nie jest też i to, że byłby to taki straszak?
Darek
Złów i wypuść, jeśli chcesz.
Lub po polsku:
catch and release, if you want.

Offline júlio

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 404
  • Reputacja: 14
  • Płeć: Mężczyzna
  • TU NIE MA RYB
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bolonka
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #78 dnia: 15.09.2016, 13:17 »
Tak, zgodzę się z Tobą byłby. Ale zobacz jaki drogi straszak ;) za te pieniądze mógłbyś wynająć agencję ochrony i zlecić np. kontrole i rozliczać ich z wyników pracy itd...

Offline Mateo

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 832
  • Reputacja: 983
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
    • Spławik i Grunt
  • Lokalizacja: Śląsk
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #79 dnia: 15.09.2016, 23:33 »
Fajnie by było, jakby tych łowisk "no kill" przybywało. Póki co to głównie łowiska karpiowe.
Pozdrawiam
Mateusz

Offline Daavid

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 683
  • Reputacja: 150
  • Lokalizacja: UK
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #80 dnia: 16.09.2016, 12:59 »
Ja się zastanawiam nad jedną rzeczą. W UK obowiązuje C&R i zarybień raczej się nie robi (chyba że się mylę)  i ryb jest pełno. Jakby kiedyś w Polsce było tak samo, PZW nie robiło by zarybień to nie "ucierpieli by" wszyscy, którzy mogą mieć jakieś korzyści w chwili obecnej. Wiadomo, że tam gdzie się wydaje pieniądze tam zawsze może coś kopnąć do kieszeni.

Offline koras

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 797
  • Reputacja: 196
  • Płeć: Mężczyzna
  • Więcej sprzętu niż talentu :D
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #81 dnia: 16.09.2016, 13:17 »
Ja się zastanawiam nad jedną rzeczą. W UK obowiązuje C&R i zarybień raczej się nie robi (chyba że się mylę)  i ryb jest pełno. Jakby kiedyś w Polsce było tak samo, PZW nie robiło by zarybień to nie "ucierpieli by" wszyscy, którzy mogą mieć jakieś korzyści w chwili obecnej. Wiadomo, że tam gdzie się wydaje pieniądze tam zawsze może coś kopnąć do kieszeni.

A tutaj zarybianie karpiem, którego pozwala się zaraz odłowić co do sztuki, a potem kolejne zarybianie... Obrót gotówki jest, ma to jakiś sens.
Marcin

Offline maszek95

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 186
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Starogard Gdański
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #82 dnia: 16.09.2016, 13:35 »
A ja myślę że taki monitoring to nie jest zły pomysł. Popatrzcie jak leśnicy zakładają kamery i monitoruja czy czasem nikt nie wyrzuca śmieci,lub nie kradnie choinek. Jest to zawsze jakiś straszak a po drugie film z kamery chyba może być dowodem w sprawie?  I niekoniecznie musiał by ktoś siedzieć przy tych kamerach,  może przecież się nagrywać na dysk a ktoś na drugi dzień  tylko by to przeglądal? Ja wiem ze jak gościa nagra i nikt go nie rozpozna to go nigdy nie znajdziesz. Ale jak np. Ciągnie sieci to chyba tych ryb pod pachą do domu nie niesie? Tylko gdzieś jakieś auto podjedzie i już mamy numery rejestracyjne.  Może nie wyeliminowałoby to kulsownictwa, ale chociaż jakby z jednego albo dwóch odstraszylo to już jakiś sukces. No a najbardziej odstrasza to jednak kara, które u nas są śmieszne niskie. Trza by podnieść mandaty za na kilka tysięcy, i zabierać całe mienie które było używane przy kulsownictwie ( łącznie z łodziami i samochodami)  to odrazu sytuacja by się poprawila
Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi więc co mam robić!

Offline Waldemar

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 137
  • Reputacja: 17
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: koło nr 4 w Nisku
  • Ulubione metody: tyczka i feeder
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #83 dnia: 16.09.2016, 21:14 »
Witam.

W mojej ocenie kamery może załatwiłby sprawę ale to są ogromne koszty, trudno sobie wyobrazić jak ilość jest potrzebna żeby objąć monitoringiem niewielką rzekę. Koszty kamer to jedno a ludzie od ich sprawdzania, wystarczy spojrzeć jak gddkia ma problemy  z obsługą zdjęć z fotoradarów a ich liczba jest mniejsza niż kamery które trzeba by było ustawić nad wodą.
Kolejna sprawa to decyzja czy ktoś złamał prawo czy nie, przepisy musiałby dawać uprawnienia jakimś funkcjonariuszom do karani mandatami a tu zaraz okaże się to nie zgodne z konstytucją i ocenę sytuacji oddaje się sądom i tu sami domyślcie się jak by to wyglądało :P
Moim zdaniem pomoże sytuacja gdy po zmianie prawa każdy wędkarz miałby prawo skontrolować kartę i siatkę innego wędkarza, takie rozwiązanie funkcjonuje w stowarzyszeniu, którego jestem członkiem.
Nasze stowarzyszenie liczy ponad 100 członków i dzierżawimy od gminy zbiornik retencyjny o powierzchni 20h, składkę roczną 240 po opłaceniu nie wielkich kosztów przeznaczamy na zarybienia, czyli około 20000 tyś rocznie.
Mamy limity wymiarów górnych i dolnych, limity sztuk i możliwość kontroli innych wędkarzy. Dzisiaj u schyłku sezonu gdzie na wodach pzw już dawno nie ma ryb u nas bardziej wytrawny wędkarz spokojnie złowi kilka ryb na sesji a lepsi łowią po 10kg i więcej.
W porównaniu do wiosny widać, że ryby jest mniej bo w naszych szeregach są także mięsiarze ale trzymamy ich w ryzach częstymi kontrolami siatek, dwie wpadki i do wiedzenia, w ten sposób kilka osób opuściło nasze szeregi.
Uważam że obwianie emerytów o brak ryb to przesada i obrażanie tych ludzi, mięsiarze występują w każdej grupie wiekowej, tu chodzi raczej o mentalność Polaków i ich podejście do ryb. Pamiętać trzeba, że wynika to z 50 lat przeklętej komuny i 25 lat bandyckiej gospodarki  pzw, nie da się sytuacji zmienić w kilka lat to jest proces, trzeba zaczynać już od dzieci w trakcie ich nauki wędkowania.
Zmiany widać, może nie wszędzie ale są ludzie coraz częściej wypuszczają ryby nawet emeryci, widzę to nawet ba podstawie naszych wędkarzy, którzy kiedyś patrzyli ze zdziwieniem jak razem z kolegą kolejno wypuszczamy ryby do wody, dzisiaj nikt się już nie dziwi a coraz więcej ludzi tak robi.
Beton pzw już powoli kruszeje i sam związek skazany jest na upadek, ludzie maja coraz większą świadomość szczególnie wśród samorządów, dla przykładu niech będą rzeki Parsęta i Wieprza które pzw straciło.
Potrzeba jeszcze kilku lat ale zmiany idą i ostoja urzędu bezpieczeństwa prl przestanie istnieć w obecnej formie, trzeba tylko naszej wiary i pracy.
Pozdrawiam.

Offline RadO

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 57
  • Reputacja: 5
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kalisz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #84 dnia: 16.09.2016, 21:47 »
Szczerze mówiąc, nie pamiętam, kiedy ostatni raz zabrałem ryby z łowiska, sama zasiadka, obcowanie z przyrodą i spokój daje mi ogromną satysfakcję. Kieruję się zasadą złów i wypuść, dlatego że nie jem ryb, poza tym stan naszych wód nie jest zadowalający. Niestety są i osoby, co zabierają wszystko, co ma skrzela, ale to już inna historia...

Offline Bolo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 993
  • Reputacja: 101
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #85 dnia: 21.12.2016, 15:31 »
To ja nie co odświeżę temat, lecz który przedstawia nieco inne podejście do sprawy, oczywiście również jestem za w.w ideą złów i wypuść lecz parę minut temu obejrzałem ciekawy film, a zresztą zobaczcie sami: Nieprawidłowy link: youtube[/youtube]

Gość porusza ciekawy temat, co z tego ze wypuszczamy, dbamy, pilnujemy jak jeden podpis i chęć zysku wszystko potrafi zniszczyć. Niestety takie są realia współczesnego świata, smutne ale prawdziwe :(   
W życiu pewne są tylko dwie rzeczy, jest to śmierć i podatki

Pozdrawiam
Sławek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 070
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #86 dnia: 21.12.2016, 16:03 »
Tak w sumie to nie wiem, o co temu panu chodzi. "Nie warto wypuszczać, bo spuszczą wodę?" Fakt, że zniszczyli jedną wodę nie znaczy, że w tysiącu innych nie warto wypuszczać...

"Nie wypuszczajcie tych trzech okonków, bo nie będzie lepiej?" No na pewno będzie lepiej, niż gdybyśmy je zabili. To raczej logiczny wniosek.

"Zdjęcia z rybami ludzie robią i rzucają nimi o glebę". Debile na pewno tak robią, ale nie osoby dbające o ryby.

Generalnie widziałem już kilka tych opowieści wędkarskich, ale po 2-3 facet zaczął mnie wkurzać, bo robi z siebie wielkiego filozofa z ogromnym doświadczeniem i wiedzą życiową nieprzebraną, a jak na niego patrzę, to jest raczej młodszy ode mnie.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #87 dnia: 21.12.2016, 16:41 »
Filozofować sobie może, ale matematyki i zdrowego rozsądku nie oszuka.

A matematyka i zdrowy rozsądek mówią, że pewna śmierć dla ryby to śmierć z rąk mięsiarza.
Jeśli mamy zabijać tylko dlatego, że kiedyś coś lub ktoś może i tak zginąć to kurwa jest to głupota do potęgi.
Dla mnie to mięsiarz ukryty pod płaszczykiem filozofa, który chyba chce oszukać sam siebie i szuka usprawiedliwienia.
Lepiej nażryjmy się sami, bo może kiedyś ktoś nażre się za nas albo mięso się zmarnuje. Takie to prymitywne.
Grzegorz

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #88 dnia: 21.12.2016, 17:53 »
Uwaga, podaję mój ulubiony argument przeciwko uwalnianiu ryb:

"Ty nie weźmiesz, to inny weźmie". Koniec cytatu :)

Tak mówią ci najbardziej "rozsądni", tacy "ą-ę". Elita.
Jacek

Offline Bolo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 993
  • Reputacja: 101
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Złów i wypuść
« Odpowiedź #89 dnia: 21.12.2016, 21:19 »
Własnie byłem ciekaw, jak do sprawy podejdziecie, jak ją odbierzecie może ciut za wcześnie piszę bo mało ludzi się jak na razie wypowiada ale już w pewien sposób jest ukierunkowana rozmowa.

więc przed stawie to nieco inaczej w dużym skrócie:  mniejsze zło  w każdy m razie ja to tak odebrałem w tym co chciał przekazać - porównanie zabrania dwóch okonków do wybicia całego tarliska pod ochroną PZW dla czyjejś pazerności i teraz słuchajcie przecież aby osuszyć rzekę  czy przekierować koryto muszą pewnie stosy papierów i zgody wielu biurokratów co poniekąd powinni wiedzieć ze np. ten odcinek rzeki jest pod ochroną, ze jest tam tarlisko prawie rezerwat , a jednak na to się pozwala i to ludzie którzy niby mają strzec takich miejsc.

PS
Na dobrą sprawę to i tych okonków nie powinni brać jak i łowić w tym miejscu jak zakaz łowienia to zakaz i koniec.
   

 
W życiu pewne są tylko dwie rzeczy, jest to śmierć i podatki

Pozdrawiam
Sławek