Autor Wątek: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu  (Przeczytany 20650 razy)

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #75 dnia: 15.03.2017, 12:00 »
A co z chemią ? :D

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #76 dnia: 15.03.2017, 12:10 »
Ale co ma być?

Woda jest pobierana z ujęć głębinowych. Jest filtrowana i napowietrzana. Nic więcej. Taki jest oficjalny przekaz. Nie jestem inżynierem sanitarnym i nie jestem w tym biegły, ale moja żona jest. Jeśli chcesz Jurku, to mogę ją poprosić, by wytłumaczyła Ci to w bardziej kompletny sposób :) (choć ona nie ma tendencji do rozpisywania się, jak ja :) )

Piszecie, że na zachodzie to standard. A my przepraszam, to w jakich standardach obecnie żyjemy? Mnóstwo gmin w ostatnich latach wydało w sumie ciężkie miliardy unijnych euro na stacje uzdatniania wody, oczyszczalnie i inne. To są obecnie europejskie standardy.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #77 dnia: 15.03.2017, 12:17 »
Otóż cała sprawa rozbija się o sposób filtrowania tej wody. W żaden sposób nie pozbawia jej to chemii nieorganicznej. Siedzę w tym zagadnieniu od lat. A co do inwestycji gmin.. no to tylko chwalić ! Ale powtarzam nie problem w dezynfekcji, albo - nie największy. Stopień zanieczyszczenia naszych wszystkich / bez wyjątku / wód gruntowych jest taki, że gdyby zastosować normy zachodnia żadna nie byłaby dopuszczona jako zdatna do spożycia >:O I proszę mnie tu żoną nie straszyć bo ja Cię swoją nie straszę :P :D

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 069
  • Reputacja: 2243
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #78 dnia: 15.03.2017, 12:18 »
Woda w Wawie jest filtrowana przez piaski i węgiel aktywny (to chyba dwa razy, nie chce mi się wracać do linka z wodociągów), ozonowana i na koniec chlorowana.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #79 dnia: 15.03.2017, 12:24 »
Hahahaha, no właśnie. Piaski wychwytują tylko zanieczyszczenia mechaniczne, najmniej szkodliwe ale za to najbardziej widoczne. Węgiel aktywny głównie porawia smak wody neutralizując związki odorowe ale każdy chemik wie, że wiele strasznych trucizn nie daje wodzie mętności i jest bezwonne i bez smaku. :D I dodam, że świetnie się w niej rozpuszcza, bo woda to najlepszy naturalny rozpuszczalnik. O le !

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #80 dnia: 15.03.2017, 12:28 »
Jurku, to może by się nie rozpisywać powtórzę tylko oficjalny komunikat, że poza filtracją i napowietrzaniem nic więcej nie robią. Tyle. Ja nie jestem osobą, która wietrzy spiski, więc jeśli jakiś specjalista mówi, że jest OK, to nie mam podstaw, by sądzić, że jest inaczej.

To, co napisał Michał o Wawie tez jest z oficjalnego komunikatu. Wyczytałem, że ilość stosowanego chloru jest dużo mniejsza, niż była przed laty właśnie z uwagi na nowocześniejsze technologie.

Ja wodę z kranu piłem i piję. Mało tego moje subiektywne odczucie jest takie, że woda z mojego kranu jest smaczniejsza (o ile w założeniu bezsmakowa woda może być smaczna :) ) od Cisowianki z butelek. Dodatkowo mam dzbanek filtrujący wodę (taki tani) i dodatkowo pozbywam się części substancji mineralnych z wody, co dość dobrze unaocznia się w moim czajniku, który nie zakamienia się tak szybko, jak kiedyś.
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #81 dnia: 15.03.2017, 12:30 »
Filtr z dzbanka pozbawia ją związków wapnia, stąd osad. Ale nie pozbawia innej chemii- Panimajesz :D

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #82 dnia: 15.03.2017, 12:39 »
Przecież napisałem, że pozbawiam sie substancji mineralnych, czyli "kamienia", a nie innej chemii.

By jednak nie snuć totalnego off topu, bo przecież o zanętach jest, to jako ciekawostkę mogę podać wypowiedź zawodowego baristy, który ma fioła na punkcie smaku. Ten oto barista do robienia najlepszej kawy rekomendował właśnie przefiltrowaną kranówę. Jeśli więc zafiksowani na punkcie smaku ludzie to polecają, to możemy i my polecić dla ryb :)
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #83 dnia: 15.03.2017, 12:41 »
A propos opinii fachowców. W USA zawzięcie tępiono naturalne masło i żółtka jaj mające jakoby związek z miażdżycą. Pisałem już o tym w innym  wątku, że w tej chwili ich najpoważniejszy państwowy organ od ochrony zdrowia ujawnił, że wieloletnie badania obróciły w perzynę te wywody fachowców i w ciągu 3 lat każdy u nich musi zrezygnować z produkcji żywności na bazie przetworzonych tłuszczów roślinnych, powodujących wręcz raka. / tak, tak, margaryna be / Ale do niedawna w restauracjach amerykańskich nie uświadczyłeś jajecznicy normalnej, tylko z samych białek :D :D :D żeby się napić mleka od krowy musisz tam wykupić udział w krowie u farmera, a przyjmować mleko jako dywidendę. Z tym, że na opakowaniu koniecznie musi być napisane " nie nadaje sie do spożycia przez ludzi " . Wiesz z jakiego powodu ? Bo zawiera ponad 2 % tłuszczu. Dopuszczone jest do sprzedaży tylko co najwyżej 2 %. A to dlatego, że uwierzyli fachowcom, ze tłuszcz zwierzęcy powoduje miażdżycę, co zresztą przy okazji zacytowanych wyżej badań też obalono. Dotarło ?
Bo do mnie tak. Ale każdy ma prawo robić z wlasnym zdrowiem tak jak uważa za stosowne. Niewątpliwie. Do niczego nikogo nie zmuszam. :D

MrProper

  • Gość
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #84 dnia: 15.03.2017, 12:45 »
Ja pamiętam, jak w podstawówce kumple chlali wodę z kranu po WF-ie. Dla mnie było to nie do pomyślenia, taki chlorowany syf wtedy płynął. Teraz od lat wodę piję prosto z kranu. Taka gotowana z czajnika dużo gorzej mi smakuje, bo czuć kamieniem czy czymś takim, ciężko mi to określić.

A zanęty rozrabiam w domu. Nie mam czasu nad wodą na pierdoły. Zwłaszcza że MMM potrzebuje ze 20 minut do wchłonięcia pierwszej wody i potem po nawilżeniu dopiero jest gotowy. Czyli akurat podczas podróży na łowisko dochodzi, rozkładam się, atomizer w ruch, pellety (też w domu zalane) drobnoustroje to ozonowanie załatwia problem.

A co do picia wody z kranu Michał. Maialem podobne odczucia po WFie koledzy pili ( ja tez) z tym ze nie umiałem sie napić. Do dnia n dzisiejszego woda kranowa służy mi bardziej do zwilżania ust, ponieważ nie wiem ile bym jej nie wypił to wciąż mi sie chce pić :P Prędzej mi sie żaby zalęgną jak zgasze pragnienie ;D wole gazowaną - moze być kranowa, ale gazowana :)

Mariusz, są opracowania obalające mit o szkodliwości picia wody gazowanej. Ale :beg: nie pij kranówy, chociaż jeśli chodzi o drobnoustroje to ozonowanie załatwia problem. Ale nie w Polsce, gdzie są jeszcze rury wodociągowe pamiętające okres sprzed 60 lat :( Ale drobnoustroje to jedno a kancerogenna chemia to drugie.




Jurku, piszac- moze być kranówką byle gazowana miałem na myśli ze i mineralnej bez gazu sie nie napije ;)
W domu nie posiadam " syfonu" zeby gazowć kranówkę, co za czym idzie nie pijam jej ;)
Ależ ja Ci nie każę gazować :D :D :D Chciałem tylko podtrzymać Cię na duchu, że są naukowcy,  którzy podzielają Twoje zdanie i ja je też podzielam :D


Aj cię chciałem uspokoić, ze nie pijam kranówki ;) :D

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 509
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #85 dnia: 15.03.2017, 13:28 »
Na zachodzie się ją skutecznie ozonuje.

W moim mieście również.

Ozonowanie wcale nie jest skuteczną techniką uzdatniania wody, raczej się wspomaga cały proces ozonowaniem. Nie róbmy z Polski jakiegoś trzeciego śiata pod tym względem :D

Otóż cała sprawa rozbija się o sposób filtrowania tej wody. W żaden sposób nie pozbawia jej to chemii nieorganicznej. Siedzę w tym zagadnieniu od lat. A co do inwestycji gmin.. no to tylko chwalić ! Ale powtarzam nie problem w dezynfekcji, albo - nie największy. Stopień zanieczyszczenia naszych wszystkich / bez wyjątku / wód gruntowych jest taki, że gdyby zastosować normy zachodnia żadna nie byłaby dopuszczona jako zdatna do spożycia >:O I proszę mnie tu żoną nie straszyć bo ja Cię swoją nie straszę :P :D


Jurek, ale to są ogólniki. Co to jest woda głębinowa? Ujęcia wód podziemnych często sięgają dużych głębokości, tam woda jest czyściuteńka. Od Opola po Kędzierzyn znajduje się olbrzymi podziemny, naturalny rezerwuar wody. Możesz pić do woli :D

Sam proces uzdatniania to nie tylko puszczanie wody przez piasek i węgiel, to przede wszystkim poleganie na mikroorganizmach. Specjalne filtry to zbiorniki z warstwami piasku lub innych materiałów ziarnistych, na powierzchni których żyją mikroorganizmy, rozkładające zanieczyszczenia. Tak więc nie jest usuwana sama zawisina, to jest konkretne oczyszczanie biologiczne. Powierzchnia takiej tony piasku jest, jeżeli rozpatrujemy każde ziarnko jako bryłę, jest olbrzymia. W zależności oczywiście od jakości wody uzdatnianej na wpływie i wypływie ze stacji (to może być system filtrów, odżelaziaczy i takich tam), dawkuje się porcję chloru w jakieś postaci. Istotna jest ilość bakterii w mg wody. Na tej podstawie można bardzo dobrze określać jej jakość. Wody gruntowe nie spełniające norm często są w ujęciac małych, na przykład przydomowych. Tutaj należy  oczywiście uważać bardzo, nie piłbym takiej wody. Ale w Opolu? piję bez umiaru ;)

Jasne, może być jakaś chemia w wodzie - ale jak spojrzysz ile chemii wdychasz, to nawet nie ma porównania. A w skali wędkarskiej nawet  nie ma co tego poruszać. Może gdybyśmy nęcili pstrągi zanętą na krystalicznie czystej wodzie... Ale ryby łowi się tam, gdzie woda raczej nie spełnia standardów wody do spożycia, tak więc nie z taką chemią nasze rybki mają styczność.

Jak dla mnie problemem jest sam chlor, który czuć. Jednak ulatnia się on szybko zazwyczaj, jeżeli woda jest OK. Wtedy nie ma się raczej co bać reakcji ryb. Na pewno zanęta zrobiona wcześniej, jest lepsza niż ta robiona nad wodą. Wielu wędkarzy w UK przygotowuje wszystko w domu właśnie.

 
Lucjan

Offline jurek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 435
  • Reputacja: 202
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: południowa wielkopolska
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #86 dnia: 15.03.2017, 13:40 »
To nie są ogólniki, bo praw fizyki Pan nie zmienisz. Nawet jak jest studnia głębinowa z czyściutką wodą / w co nie wierzę / to jak wody ubywa przez pobieranie jej to automatycznie podciśnienie zaciąga nową dążąc do wypełnienia zbiornika. A ta nowa to skąd ? Z kosmosu ? Czy z innego nieprzepuszczającego zbiornika ? Nie, z gruntu !!!!! I nie bądz Pan rura i nie pękaj ;) :D A co do wędkarstwa to racja jest jak zwykle po obydwu stronach. Mając taką kasiorę jak niektórzy z moich najsympatyczniejszych forumowych kolegów to nie żałowałbym jej na to aby rodzina piła zdrową wodę, poza podejrzeniami. Ale nad tym trudno się zastanawiać. Ale jak rybie dogodzić to można godzinami hehehehe. Też taki kiedyś byłem hehehehe :facepalm: Ale jak zmądrzałem to nie mam kasy :'(

Offline bigdom

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 696
  • Reputacja: 67
  • Mam swoje zdanie i nie zawaham się go użyć!!!
  • Lokalizacja: Olsztyn
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #87 dnia: 15.03.2017, 14:09 »
Stopień zanieczyszczenia naszych wszystkich / bez wyjątku / wód gruntowych jest taki, że gdyby zastosować normy zachodnia żadna nie byłaby dopuszczona jako zdatna do spożycia

Mam nadzieję, że wybaczycie ciągnięcie tego smutnego tematu, ale zaciekawiła mnie opinia, że w Polsce mamy inne normy wody, jak na zachodzie. Porównałem więc tabele z unijna dyrektywą:

http://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/PDF/?uri=CELEX:31998L0083&from=PL

z tą naszą, polską:

http://wikopole.com.pl/download/attachment/2945/rozporzadzenie-ministra-zdrowia-z-dnia-13-listopada-2015-r-w-sprawie-jakosci-wody-przeznaczonej-do-spozycia-przez-ludzi.pdf

Jakby nie patrzeć identyczne :)
Nigdy w życiu nie złowiłem karpia i dobrze mi z tym :)
Dominik

Offline RAV93

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 629
  • Reputacja: 46
  • Płeć: Mężczyzna
  • Istnieją ludzie, którzy łowią ryby, i tacy, którz
  • Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #88 dnia: 15.03.2017, 14:30 »
To nie są ogólniki, bo praw fizyki Pan nie zmienisz. Nawet jak jest studnia głębinowa z czyściutką wodą / w co nie wierzę / to jak wody ubywa przez pobieranie jej to automatycznie podciśnienie zaciąga nową dążąc do wypełnienia zbiornika. A ta nowa to skąd ? Z kosmosu ? Czy z innego nieprzepuszczającego zbiornika ? Nie, z gruntu !!!!! I nie bądz Pan rura i nie pękaj ;) :D A co do wędkarstwa to racja jest jak zwykle po obydwu stronach. Mając taką kasiorę jak niektórzy z moich najsympatyczniejszych forumowych kolegów to nie żałowałbym jej na to aby rodzina piła zdrową wodę, poza podejrzeniami. Ale nad tym trudno się zastanawiać. Ale jak rybie dogodzić to można godzinami hehehehe. Też taki kiedyś byłem hehehehe :facepalm: Ale jak zmądrzałem to nie mam kasy :'(

Panie Jurku akurat się z panem nie zgodzę bo robiłem wszystkie testy jakie są tylko dostępne na rynku by z testować swoją kranówkę a potrzebne mi to było do akwarystyki i moja woda zawierała tylko Magnez,Cynk,Bor,Cu,i jeszcze kilka nie groźnych substancji ale z racji tego że jest w niej miedź i bor to zastosowałem filtry odwróconej osmozy i teraz moja woda nie ma żadnych pierwiastków chemicznych. A dla ścisłości to właśnie węgiel aktywny chłonie wszystkie związki chemiczne stosuje się go w akwarystyce do zmiękczania wody jak i po kuracji chemicznej a także nawozowej aby zabsorbował to czego nie chcemy mieć w baniaczku. Dodatkowo można stosować Bazalt jak i lawe wulkaniczną ale ona podnoszą PH więc proszę nie wpierać że woda jest Ch....a bo w moim mieście jest na prawdę DOBRA!!!.

Pozdrawiam.

Offline n0cny

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 376
  • Reputacja: 50
Odp: Przygotowanie "gotowca"/nawilżonej zanęty w domu
« Odpowiedź #89 dnia: 15.03.2017, 14:33 »
Zanęta przygotowana w domu i umieszczona w reklamówce w lodówce, świetnie się namacza i jest bardzo 'spolegliwa', wg mnie bliska ideału.
Tzn. że za każdym razem jak robimy zanętę w domu, to dobrze ją umieścić w lodówce aby doszła?

Panowie, chyba się "zagubił" post kolegi w waszej rozprawie o wodzie :) Tak tylko "wstawiam", gdyby ktoś faktycznie go nie zauważył.